Alegoria – historia pewnego obrazu

Bolesław Jan Czedekowski (ur. 22 lutego 1885 w Wojniłowie, zm. 8 lipca 1969 w Wiedniu) – polski malarz, stosunkowo mało znany w kraju, ponieważ większość życia spędził w Austrii, Francji i Stanach Zjednoczonych. Najdłużej przebywał w Polsce w okresie dwudziestolecia międzywojennego.
Wybitny portrecista, nawiązujący do włoskiego renesansu, XVII-wiecznego malarstwa holenderskiego i XVIII-wiecznej sztuki francuskiej. Malował również kwiaty i pejzaże.

Fotografia portretowa Eugeniusza Gepperta, źródło: NAC

Urodził się w małym miasteczku w pobliżu Kałusza, które opuścił w młodym wieku wyjeżdżając do gimnazjum w Stanisławowie (później Iwano-Frankiwsk), a następnie na studia do Wiednia.
Studia Czedekowskiego w Akademii Wiedeńskiej były konsekwencją szczęśliwego przypadku: spotkania w czasie pobytu u siostry arcyksięcia Karola Habsburga, co dla biednego chłopca z zapadłego galicyjskiego miasteczka było baśniowym wprost nieoczekiwanym uśmiechem losu.
Otóż młody Bolko namalował portret arcyksięcia, a ten dostrzegł w nim nieprzeciętny talent i wystawił mu list polecający, który stał się przepustką do Akademii Wiedeńskiej.
Na trzecim roku studiów uznano go za najlepszego studenta tego rocznika, a rok później za wybitne osiągnięcia otrzymał nagrodę finansową.
W 1907 roku ukończył malarstwo w Akademii Sztuk Pięknych, lecz nie powrócił do kraju. Sztukę malarską doskonalił ucząc się malarstwa portretowego u Kazimierza Pochwalskiego.
Zdobył rozgłos jako doskonały portrecista; przez pewien czas miał pracownię w Wiedniu. Portretował osoby z z kręgu arystokracji, wybitnych działaczy państwowych, duchownych wysokiej rangi.
W 1913 roku ożenił się z Eugenie (Jeni) Nel. Była ona córką właścicielki kamienicy u której wynajmował pracownie. Dość długo szukał pretekstu, by namówić młodą dziewczynę do pozowania i to z przyzwoitką. A kiedy także oczarował jej matkę został zaakceptowany jako kandydat na męża Eugenii. Rok po śłubie urodziła się z tego związku córka Helena.
W 1915 roku Bolesław został powołany do wojska, gdzie początkowo był zaszeregowany jako żołnierz, a następnie uznany za artystę wojskowego.
W roku 1920 wyjechał do Stanów Zjednoczonych, gdzie emigrowała znaczna część jego bliskich.
Tam poznał Wojciecha Kossaka, który namówił go do wyjazdu, do Paryża, gdzie tętniło życie artystyczne i rodziły się nowe kierunki w sztuce. We Francji spędził kilka lat.
Niepodległą Polskę odwiedził pierwszy raz w 1923 roku, po czym powrócił do Austrii. Tworzył zarówno w Wiedniu, gdzie otworzył własną pracownię, jak i w Paryżu.

Bolesław Czedekowski (1885-1969), „W atelier – artysta z modelką w pracowni”, 1913 rok

Czedekowski — zanim zaczął malować portret — starał się poznać osobę portretowaną możliwie dokładnie. W tym celu aranżował w pracowni rodzaj towarzyskiej pogawędki, często z udziałem swojej żony, aby zaobserwować wszelkie reakcje twarzy modelu i wybrać wyraz najbardziej odpowiadający jego indywidualności.
Dążenie do malowania „wiernego portretu nie jest równoznaczne z upiększaniem modela czy fałszowaniem jego prawdziwego wyglądu. I przeciwnie, traktowanie portretu tylko jako problemu malarskiego pozostaje zadaniem wyłącznie pracownianym, gdyż w portrecie szukamy czegoś więcej niż tylko samego fizycznego podobieństwa do modela.

Bolesław Czedekowski (1885-1969), „Portret damy w czerwonej sukni”, 1925 rok

Pod koniec lat 20. XX wieku zaczął częściej bywać w Polsce; już wówczas miał opinię wybitnego portrecisty. W roku 1930 otrzymał zamówienie na portret prezydenta Ignacego Mościckiego. Od tego czasu portretował elitę – wybitnych polityków, działaczy państwowych, arystokrację i duchowieństwo. Za namalowany w 1934 roku portret hrabiego Krzysztofa Tyszkiewicza otrzymał dyplom honorowy.
W 1934 roku rząd francuski uhonorował go Legią Honorową.

Wybuch II wojny światowej zastał artystę w Warszawie, ale dzięki obcemu obywatelstwu opuścił okupowany kraj i wyjechał do Wiednia. Działania wojenne w Polsce wywarły na Czedekowskim ogromne wrażenie – w późniejszych latach stworzył cykl obrazów o tematyce wojennej.

W 1946 roku razem z rodziną wyjechał do Stanów Zjednoczonych (w 1952 r. otrzymał obywatelstwo amerykańskie). W 1953 roku zmarła nagle jego żona Eugenia, a mieli świętować czterdziestolecie małżeństwa. Bolko załamał się zupełnie pod tym ciosem. Rozliczne czynności związane z ceremoniami pogrzebowymi załatwiał automatycznie, jakby nie o nią, o żonę chodziło, tylko o jakąś obcą osobę. Przez czterdzieści lat małżeństwa przywykł nazywać ją Jeni, a teraz widząc ogłoszenia w gazetach i klepsydry zawiadamiające o śmierci Eugenii Czedekowskiej łapał się na zastanawianiu poważnie, co to za osoba o tak dziwnym imieniu.
Bolka ogarnęło przerażenie. Odtąd sam ma pędzić dni, aż do końca życia. Postanowił wrócić do Stanów Zjednoczonych. W Houston zajmie się pracą i jakoś się pozbiera.
W biurze podróży załatwiała jego sprawę młoda i ładna osoba. Zauważył, że patrzy nań ze szczery współczuciem.
Patrzcie, znalazłem moje czarne oczy — przeszło mu wspomnienie z wakacji karpackich. Bo nieznajoma zza biurka miała właśnie duże i wymowne ciemne oczy. Herta była o kilka lat młodsza od jego córki. Wiedziała kim jest uroczy pan i poddawała się jego urokowi. Spotkali się kilka razy na kawie i w końcu Bolesław ośmielił się zaprosić ją do Houston na Boże Narodzenie.
Zakochał się w dziewczynie z biura podróży i teraz czekał na nią w Ameryce.
Zapewne w tym czasie powstał obraz „Alegoria” (datowany na 1953 rok) Artysta miał wówczas 68 lat. Dlaczego namalował starca, młodą kobietę i amorka? Możemy tylko snuć domysły, co chciał wyrazić poprzez obraz. A smaczku dodaje pewien detal, który dostrzeże wprawne oko widza w środkowej partii obrazu.

Bolesław Czedekowski (1885-1969), „Alegoria”, 1953 rok

W grudniu 1953 roku Hertha przybyła do niego na Święta Bożego Narodzenia i wkrótce potem została jego drugą żoną.
Razem z nią był obecny na wystawie autorskiej w Krakowie (1964); otrzymał wówczas medal Cracovia totius Poloniae urbs celeberrima. W 1965 roku ambasador Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej w Wiedniu odznaczył Bolesława Jana Czedekowskiego Orderem Odrodzenia Polski.
Artysta zmarł 8 lipca 1969 roku w Wiedniu i spoczywa w kaplicy rodowej rodziny pierwszej żony na cmentarzu w Lofer.

Największą w Polsce kolekcję dzieł Bolesława Jana Czedekowskiego posiada muzeum na Zamku w Łańcucie. Jest to dar wdowy po malarzu Herthy Czedekowski, przekazany w 2001 roku.

Sala Balowa dawnego Kasyna Urzędniczego w Łańcucie

Czedekowski namalował około tysiąc dwieście portretów. Tak stwierdził oficjalnie Międzynarodowy Klub Artystów w Wiedniu z okazji jego wystawy w Pałacu Palffy w 1964 roku (a malował jeszcze do 1969 roku). Niewielu malarzy w świecie może się poszczycić tak wielką ilością dzieł — być może w historii malarstwa było ich zaledwie kilku. Większość tych Obrazów znajduje się w Paryżu, Wiedniu, Ameryce w posiadaniu osób prywatnych i trudno do nich dotrzeć, tym bardziej że Czedekowski nie prowadził ewidencji swych dzieł.
Tylko artysta o niebywałej sprawności warsztatowej mógł tworzyć z taką łatwością, nieledwie „bawić się” swoimi umiejętnościami malarskimi. Są to poza tym dzieła wybitne, przez recenzentów i historyków sztuki (powołując się na opinię profesora Karola Estreichera) porównywane z obrazami Valázqueza i Van Dycka, portrety na ogół osób wybitnych w Świecie sztuki i polityki, a więc będące niepisaną historią pierwszego półwiecza XX wieku. W tym aspekcie sformułowanie opinii, że był Czedekowski był jednym z ostatnich wielkich malarzy-realistów naszego wieku, nie wydaje się przesadą, tym bardziej że wartości humanistyczne i artystyczne jego sztuki przyniosły mu światowy rozgłos i najwyższe odznaczenia Polski i Francji.
Jego przynależność do kultury polskiej — mimo wieloletniego tworzenia za granicą — jest oczywista. Za granicą przebywali latami i osiągali rozstrzygające sukcesy Gierymscy, Brandt, Wierusz-Kowalski, Pochwalski, Ajdukiewicz itd.
W jego twórczości malarskiej obrazy jak Alegoria są czymś zupełnie wyjątkowym, gdyż kompozycji wielofigurowych namalował zaledwie kilkanaście.

Obraz „Alegoria” jest dostępny na aukcji (poz. 7) TUTAJ LINK
Dołącz do FB, aby śledzić ciekawostki z życia artystówLINK DO FACEBOOKA
Zobacz prace artystów w Galerii Sztuki Quintessence LINK DO GALERII

Biogram opracowany w oparciu o książki autorstwa: Marii Borowiejskiej Birkenmajerowej, Hanny Muszyńskiej-Hoffmannowej i Alicji Okońskiej.






Leave a Reply