Kukiełki Rafała

Myślowy banał, skłonność do sentymentalizmu, grafomańskie skojarzenia, tandeta i cukierkowaty koloryt?

Artysta jest konsekwentny – trwa przy tych samych, od lat stosowanych chwytach; ima się bliźniaczych motywów; seriami kopiuje sam siebie. Może wreszcie publika zasłodzi się tą lepką sztuką ? Nie, jego fani są nienasyceni. To trochę jak z dziewczynkami, które chcą mieć coraz to nowe lalki Barbie, w różnych wersjach i kreacjach.
Olbiński stworzył własną „kukiełkę”, którą – pomimo anatomicznych niedoskonałości – najchętniej ukazuje nago. Zamiast w sukienki, spowija ją w listowie, chmury, serpentynowo wijące się wstążki; nakłada na wzgórek Wenery karnawałowe maseczki; odsłania wzgórek Wenery zza kurtyny – krynoliny. Jego Barbie nie siedzą, lecz lewitują, opierając nogi na sierpie księżyca. Wyrastają z dróg wijących się po bezkres. Mokną pod parasolem, z którego kapie wielkimi łzami deszcz. Zawsze zachowują identyczny beznamiętno-pusty wyraz twarzy. Jak każda lala. Znamy te pomysły, więc wymieniam kilka dla przykładu. (…)
Jak on cudownie trafia w jądro kiczu! Jak genialnie wie, czego w sztuce należy unikać! I ma odwagę to pokazać, obnażyć. Fakt, że za tę lekcję każe sobie słono płacić, jakby za prawdziwą sztukę. No, ale taka nauka warta wszystkie pieniądze, co ważne zwłaszcza dla kolekcjonerów.
(Tak 10 lat temu o wystawie Olbińskiego pisała Monika Małkowska w Życiu Warszawy).

A co na to sam artysta:

Sztuka służy pokazaniu świata alternatywnego, który jest odpoczynkiem po brudach rzeczywistości. Mieszkając przez 33 lata w Nowym Jorku, nie malowałem konfliktów, agresji i energii tego miasta. Nie widziałem powodów, dla których miałbym malować NY, skoro on sam się maluje. Tworzyłem idealistyczne obrazy, z motywami zaczerpniętymi z czasów mojego dzieciństwa i młodości, gdy zaczytywałem się literaturą XIX-wieczną, renesansową czy poezją prerafaelicką.

Rafał Olbiński
Rafał Olbiński, foto Piotr Waniorek

Rafał Olbiński urodził się w 1943 roku, ukończył Wydziała Architektury Politechniki Warszawskiej. Od lat studenckich zajmował się grafiką i plakatem, uczestnicząc w wielu polskich i międzynarodowych wystawach. Był autorem oprawy graficznej magazynu „Jazz Forum”. Projektował okładki płyt m.in. Krzysztofa Klenczona i Breakautów. W 1981 wyjechał z Polski i osiadł w Nowym Jorku, gdzie debiutował okładką do pisma „Psychology Today”, a następnie współpracował z najbardziej prestiżowymi czasopismami amerykańskimi i europejskimi („Newsweek”, „Time”, „Business Week”, „The New York Times”, „Atlantic Monthly”, „Playboy”, „New Yorker”, „Omni”, „Der Spiegel”).
Od 1985 roku wykładał w School of Visual Arts w Nowym Jorku. W 1994 otrzymał paryską nagrodę za najbardziej pamiętny plakat roku (International Oscar for the World’s Most Memorable Poster „Prix Savignac” 1994). W tym samym roku otrzymał nagrodę czasopisma Creative Review w Londynie za najlepszą brytyjską ilustrację, a rok później wygrał konkurs na plakat „Nowy Jork – stolica świata”.
Rok później otrzymał nagrodę Stephana Dohanosa przyznawaną przez członków Stowarzyszenia Ilustratorów Nowojorskich za najlepszą pracę roku. W 2002 roku miasto Fondi we Włoszech przyznało mu nagrodę „Premio Divina Giulia” za wybitny wkład do sztuki współczesnej.
Rafał Olbiński jest także twórcą licznych plakatów teatralnych i operowych.
Jest autorem scenografii do „Don Giovanniego” w Operze Filadelfijskiej, oraz 30-metrowej kurtyny dla Opery i Filharmonii Podlaskiej w Białymstoku. Artysta projektuje również plakaty dla wielu prestiżowych instytucji międzynarodowych.

Prace Olbińskiego znajdują się w kolekcjach m.in.: The National Arts Club w Nowym Jorku, Smithsonian Institute and Library of Congress w Waszyngtonie, Suntory Museum w Osace oraz w wielu prywatnych zbiorach w USA, Japonii i Europie. Jego prace odznaczają się specyficznym typem obrazowania, który zaskarbił mu opinię surrealisty cieszącego się niesłabnącym zainteresowaniem i popularności.

Nie ukończył akademii sztuk pięknych. Oskarżany przez wielu krytyków o kicz, przyciągający na wystawy tłumy wielbicieli. Jeden z najbardziej znanych na świecie współczesnych polskich artystów. Jego prace sprzedają się „jak świeże bułeczki”, osiągając bardzo wysokie ceny na aukcjach. W czym tkwi tajemnica popularności i sukcesu Rafała Olbińskiego?

Olbiński jest malarzem-poetą, który przedstawia obraz naszego świata przy wykorzystaniu szerszej refleksji.

Anne-Julie Belmont, Universe of Arts, Paryż.

Olbiński patrzy na świat oczyma poety. Piękno świata przedstawionego przez Olbińskiego nosi znamiona utopi. To świat z naszych snów i marzeń. W tym świecie, piękna jest przyroda, piękne zwierzęta, a nade wszystko piękne kobiety. Tęsknimy za tym, dlatego tak łatwo dajemy się uwieść artyście. Zapatrzeni w jego obrazy, siadamy na soczystej trawie, obok pięknej kobiety i patrzymy na przesuwające się chmury po błękitnym niebie, czując się jak w raju – młodzi, piękni i lepsi.

A może artysta kpi sobie po prostu z niewyrobionego odbiorcy ?
Niemożliwe przecież, żeby z wiekiem nie zmieniać się ani na jotę. Czy to przypadkiem nie podstęp, albo prowokacja?

Żyjemy w XXI wieku. Owszem, maluję obrazy za wielkie pieniądze, które wiszą w bogatych domach, ale podoba mi się pomysł, by kolekcję moich obrazów można było kupić jako inkografię, kalendarz czy grafikę na kubku. Jest to na pewno jeden ze sposobów „robienia” sobie nazwiska i rozpoznawalności, co jest bardzo ważne we współczesnej sztuce. Picasso powiedział, że nie ważne jest co artysta namalował, ważne jest nazwisko. I miał rację. Obraz Picassa bez jego podpisu jest bezwartościowy.

Rafał Olbiński


Dołącz do FB, aby śledzić ciekawostki z życia artystów – LINK DO FACEBOOKA
Zobacz dostępne prace artysty w Galerii Quintessence – LINK DO GALERII

Źródła:
Monika Małkowska – Życie Warszawy, biogram zaczerpnięty z katalogu z wystawy w Muzeum Historii Miasta Tarnobrzegu, Wikimedia

Leave a Reply